Hej. 
Pacjent - Lenovo y510p. Win7 x64. 
Ostatnio laptop jest jakiś bardzo zmulony. Bardzo wolno się włącza do momentu "używalności", mimo braku jakichś większych zmian w autostarcie. Avast nic nie wykrył, Malwarebytes jakieś tam problemy, ale też nieduże, wszystko zostało ponaprawiane. 

Dodatkowo wczoraj montowałem film w Premiere Pro. Dzisiaj okazało się, że niektóre pliki w timeline jawią się jako niedostępne. Zlokalizowałem je na dysku - są. Okazało się jednak, że niektóre z nich się jakby "popsuły". W WMP mają tylko dźwięk, bez obrazu. W VLC jest już także obraz. Gdy ten plik ponownie wrzucę do Premiera, to wygląda on normalnie, nie działa jednak opcja "lokalizacji pliku" w samym programie. 

W załączniku wrzucam zrzuty z HDTune. Szybki error scan także nie wykazuje żadnych błędów.
Czy to co się dzieje, może brać się z samego systemu, a może jest to jednak jakiś problem z dyskiem? Jakieś podpowiedzi co sprawdzić, czym przeskanować itp?

screeny

Jeśli skan w HDTune to tylko pełny. To by pomogło ustalić czy są bady - tylko i aż, po kilku godzinach testu.
Ten mocny spadek wydajności pod koniec testu (dysku) jest powtarzalny? Czy akurat coś wtedy skosiło mu wydajność?

Mały edit i zagwozdka - wszystkim klipom, które były zaimportowane do tego projektu w PP, ucięło jakby dźwięk (w VLC i czasem w WMP on jest, a jak zaimportuję je do Premiere, to importują się bez dźwięku, brak w ogóle ścieżki). Zaraz zrobię jeszcze to, o co prosisz djluke.

Wydaje mi się, że problem z tymi plikami mp4 do filmu powstał także dziś - poprzez pierwsze uruchomienie WMP wraz z ustawieniami zalecanymi. Czy to mogło coś popieprzyć w rozszerzeniach? Mogę jakoś przywrócić to, co było? Jeśli plik przerzucę do innego folderu, a później wrzucę do projektu PP, to magicznie już to audio ma. Ale przelinkowywanie plików na te w innym folderze dalej nie działa...

edit: tutaj link do paczki z powtórzonym benchmarkiem

Może coś z konfiguracją Premiere?
Albo coś Ci pozmieniało rozszerzenia plików na "odpowiednie"? Może WMP uznał że mp4 będą odpowiedniejsze (dla niego)?
Doinstalowały się jakieś kodeki?
Albo wygląda jakby importowało Ci poprzez VfW (Video for Windows) a nie bezpośrednio z pliku do Premiere...
Moożesz zresetować domyślne powiązania dla rozszerzeń plików i sprawdzić...

Geez.
Nie wiem, co się popieprzyło. 
Ale jak zmieniłem chociażby nazwę folderu, to już teraz w premierze dźwięk jest. No co za badziewie...
Co nie zmienia faktu, że niektórych tych plików WMP nie odtwarza (jest dźwięk, bez obrazu). 
Ale dzisiaj trzeba jużspać. Zapuszczam na noc hdtune i ide w kimę.

Jak ktoś ma jeszcze jakieś pomysły albo przemyślenia, to proszę bardzo.
Dzięki za pomoc Dj.

Poranny update:
Pełny skan też nie pokazał żadnych błędów. 

Jakieś propozycje jak można jeszcze dokładnie przeanalizować, dlaczego tak mułowato startuje system?

W takim razie jeżeli chodzi o system pozostaje przeskanować go zewnętrznie.
http://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/2015/12/plyta-ratunkow...
Oprócz tego może się zdarzyć coś nieprzewidywalnego. U mnie była to jedna z aktualizacji darmowej Pandy, która zaczęła tak obciążać system, że ledwie dało się toto odinstalować. Przejrzyj w menedżerze zadań, czy jakiś proces nie ma obciążenia procesora, lub dysku ponad miarę.

Adobe - nie wiem, nie używam, ale obstawiam konflikt kodeków. Masz jakieś K-Lite, czy inny ba.ew tego typu zainstalowany? Masz? A to masz za swoje. Może WMP namieszał, a może to co wyżej. Obciążony transferami dysk nie wyrabia i gubi powiązania?

@kotin
1.
Czyli zewnętrzny skan tą Avirą? Niby przesadnego zżerania zasobów nie obserwowałem... Sprawdzę jeszcze dokładnie później. Wiesz może ile w przybliżeniu trwa taki skan?

2. 
Od kiedy używam VLC żadnych paczek kodeków już nie używam. Wszystko do wczoraj było w porządku. Na początku powiązałem to z innymi problemami ze sterownikami, ale teraz to już nie wiem, czy tego wszystkiego nie spowodował po prostu WMP... Ciężko mi to stwierdzić.

@all
Ogólnie, to ostatnio miałem też taki mocno niepokojący problem. Czasami, bo nie zawsze, gdy odpalałem na przykład właśnie Premiere czy After Effects, komputer się zawieszał i trzeba go było po prostu twardo wyłączyć. Przez pierwsze parę razy pojawił się także komunikat: 

 "Problem z wysunięciem NVIDIA GeForce GT755M. Urządzenie NVIDIA GeForce GT755M nie jest wymienne i nie można go wysunąć, ani odłączyć." 

Dysk jest ok. Sprawdź pamięć.

Czyli coś z kartą. Na początek sprawdź inny sterownik.

PS. to jak działają Ci filmy w WMP pod Win7 skoro nie masz kodeków?

A temperatury? Może Ci się przegrzewa?

@Ignacek 9
Myslę jak @djluke.
Chyba masz spokój. To Nvidia sieje czasem błędy sterownika.
Porównaj:
http://www.swiatobrazu.pl/forumwideo/viewtopic.php?f=36&t=42125
Zgadywania było więcej niż u Ciebie, na końcu chłopak uruchomił na integrze i poszło.

@djluke
Te z VLC nie wypakowują się do systemu, nie podmieniają plików dll kodeków systemowych, z których (oprócz swoich) korzysta Premiere. Dlatego to odtwarzacz bezpieczny do edycji wideo. Natomiast paczki kodeków wchodzą w interakcję z kodekami systemowymi i Premiere, a potem obraz bez koloru, kolor bez dźwięku i obraz nie z tej ziemi.

@kotin
Ja to wiem! Ale skoro ma tylko VLC a mimo to mp4 w WMP chodzą...

@kotin
Takie rozwiązanie z używaniem programów graficznych jedynie pod integrą byłoby trochę... masochistyczne .

@djluke
Działa to działa. Nie powinno? :P

@djluke
Ja z kolei nie wiem jak oddziaływuje teraz WMP, bo nie używam gada od lat.


@Ignacek 9
Graficzne tak, ale Premiere, Edius, Cyberlink, czy Magix korzystają też z kart Intela. Nie wszystkie funkcje, czy efekty są wtedy wspomagane, ale jednak. Oczywiście (oprócz Ediusa) prawie wszystkie korzystają bardziej jak jest Nvidia. Edius zadowala się integrą, bo jako program do "typowej reporterki" jest optymalizowany pod laptopy. Jeszcze Vegas w wersji robionej przez Sony, (przed przejęciem przez Magix), chce bardziej Radeona, tak że mamy pełen przegląd wspomagania edycji wideo. Przynajmniej dopóki nie zastosujemy jakichś filtrów / przejść / efektów / wtyczek firm trzecich, które mają swoje preferencje co do wykorzystania CUDA, Open GL, Open CL...
Tobie jednak jak widać wystarczyła reinstalacja sterownika Nvidii - i dobrze.

@all
Memtest przeszedł cały, bez żadnych błędów.

System coś się ogarnął, może to zmiany w autostarcie spowodowały, że wczytuje się już szybko i od razu jest używalny (czyli wszystko wróciło do początkowego stanu pożądanego). Premiere też na razie (odpukać) nie sypie żadnymi błędami. Miejmy nadzieję, że do czasu zakupu desktopa będzie z nim spokój. 

Dzięki za wszystkie rady.