Cześć,mam taki problem od kilku dni zacina mi się kursor myszki w przeglądarce google, ciężko nawiguje się po stronie. Właśnie sprawdziłem w firefox i bez problemu ,myszka śmiga aż milo. Czy to na kablu ,czy bezprzewodowo ,problem ten sam. Myszka Lamzu thorn, sterowniki najnowsze. Niedawno zaktualizowałem windows 11 ale nie mogę powiedzieć na 100% że to od tego czasu mi ten kursor tak wariuje. Odinstalowałem już sterowniki od USB-ków i to tez nie przyniosło rezultatów. Próbowałem już różnych kombinacji ale nic nie pomogło. Wszędzie indziej myszka działa jak najbardziej sprawnie , żadnych problemów. Kompa przeskanowałem już kilkukrotnie moim Nortonem- wszystko Ok. Wkurzające jak nic, ciężko myszką w cokolwiek trafić na ekranie , tak skacze. Pozdrowionka. 

Cześć, 
Może jakieś dodatki w przeglądarce powodują problem? W trybie incognito to samo? Nie wiem czy w Chrome tak można (w Firefox to pomagało), ale  może stworzyć nowy profil zrobić i sprawdzić?

Nortonem 

Sprawdziłeś użycie CPU i GPU podczas tych przywiech? Nie pikuje nic?

@emitar- miałem jakieś dodatki ale większość odinstalowałem.
@djluke - a co proponujesz? Myślałem ze norton to dobry antywirus. Właśnie zauważyłem ,że w trybie okienkowym nic nie zacina a w pełnoekranowym od razu rwie. Użycie CPU też w normie , chodzi sobie stabilnie na trzy do czterech procent , nic nie świruje. W trybie incognito jest to samo.

Ok , nie wiem co się za bardzo tutaj stało ale, Kursor wrócił do normy- już się nie zacina. Dziś jak chciałem wejść na stonkę" [LINK]" to przeglądarka poinformowała mnie ,że nie jest to bezpieczne połączenie bo nie jest prywatne i zalecała włączenie wszystkich zabezpieczeń , olałem ją i kazałem połączyć mimo to. W tej chwil, jak to piszę z przodu adresu strony jest czerwony znak -Not secure. Odinstalowałem wszystkie rozszerzenia do chrome , pozostawiłem tylko słownik ale nawet wtedy były zacięcia. Skanowałem na stronie ESET online skaner i też nic tam nie pokazało. Dziś nagle wszystko gra i buczy . O co kaman? Oby tylko nie wróciło.

@sdavid
Certyfikat się skończył. Bywa.

A polecam systemowego Defendera.

<p>No właśnie kłopot z tym, że NetCop poleciał na urlop do Japonii, a certyfikat się nie odnowił... Ale już wie i jak doleci, to dopadnie gdzieś komputer i ogarnie temat... Na razie coś robić na stronie, to masakra...</p>