Wróciłem z wakacji znad Bałtyku i właśnie sobie sprawdziłem ile kilosów zrobiłem... i doszedłem do wniosku że musze się pochwalić, a właściwie mojego staruszka. Trasa w stronę Bałtyku po A4 do Wrocka potem S-ki i końcówka zwykłymi drogami spalanie wyszło 5,8l. Auto załadowane na full, box na dachu i bagażnik rowerowy. Więc uważam że to świetny wynik. Później przejazd znad jeziora nad morze i jazdy po okolicznych Dziwnówkach i innych okolicznych wiskach, powrót S3 z zahaczeniem o krzywy las i postój w Świebodzinie i dotankowanie z tej części trasy wyszło mi 6,69l (tez całkiem OK) a w pod domem od Świebodzina 493km (najpierw S3 potem A4) mam dokładnie pół baku (to wyszłoby jakieś 6l/100km czyli super extra) ale zobaczę jak wyjdzie mieszane z całego baku po następnym tankowaniu. Przy czym na autostradzie z uwagi na boxa nie cisnąłem 140 tylko 130km/h.